Przyszłość Klubu
reperkusje spotkania z Komendantem Hufca
1. Czym jest dla mnie klub?
-Jednostką organizacyjną ZHP, w której mogę realizować moje hobby wespół z innymi członkami klubu bawiąc się i dzieląc wiedzą, a to wszystko na zasadach określonych przez organizację macierzystą, czyli ZHP, z którą mocno się utożsamiam, bo ludzie wywodzący się z tego środowiska w większości przypadków jak pokazuje historia naszego kraju, są wzorami do naśladowania.
2. Czego oczekuję od klubu?
-Iż będzie miejscem, gdzie z chęcią przychodzę ja i inni, także ludzie nie związani z naszym hobby poprzez zainteresowanie samym krótkofalarstwem, ale poprzez nas samych, czyli nasze rodziny, znajomi itd.
-Prężnego zgodnego działania, prowadzącego do sukcesów na polu szkoleniowym i sportowym tak, by był to wzór do naśladowania, a jego osiągnięcia powodem do dumy, tak w ZHP, jak i całym środowisku krótkofalarskim.
Jaki ma być?
-Czysty i schludny, gdzie nie mam miejsca na prowizorkę, tylko na przemyślane i zaplanowane działania (nie wyklucza to spontaniczności), dążące do realizacji założonych celów (choćby niewielkich), które wyznacza ogół członków, ale koordynuje i czuwa nad realizacją Rada Klubu, bo inaczej to anarchia i totalne " róbta co chceta " w dosłownym tego zwrotu znaczeniu, które do niczego nie prowadzi.
Wszystko to, realizowane tak, by było przyjemnością i odskocznią od szarej codzienności, a nie stresem i użeraniem się.
3. Co chciałbym robić w klubie?
-Dobrze i komfortowo się czuć.
-Podnosić swoje umiejętności.
-Chciałem pracować na jego rzecz, bo dawało mi to satysfakcję.
4. Co mi się nie podoba?
-To, że wielu ludzi, mieniących się członkami klubu lub przypisujących sobie prawo do decydowania i wyrażania opinii o tym jak ma on działać, nie szanuje lub wręcz nie przestrzega zasad, które w nim panują a zostały ustanowionych przez ogół.
Jak komuś się nie podobają obowiązujące zasady, to ma prawo to próbować zmienić lub wyrazić, ale dopóki one są, to ma ich przestrzegać w obowiązującym kształcie.
-Brak konsekwencji w działaniu ludzi go tworzących, większość widzi problemy, ale zachowuje postawę asekurancką, co do niczego nie prowadzi, o to oczywiście trudno mieć pretensje do klubu jako instytucji, ale przecież klub to przede wszystkim ludzie którzy go tworzą i moim zdaniem powinni szanować zasady w nim panujące, bo inaczej nie ma to sensu.
-Brak zdyscyplinowania, i nie chodzi to o dyscyplinę wojskową, ale o zrozumienie potrzeb klubu i swojej w nim roli.

Trudno mi zwięźle odpowiedzieć na te pytania i moje odpowiedzi nie wyczerpują wszystkich moich wątpliwości i oczekiwań.
Szkoda tylko, że nie wszystko jest oczywiste dla wszyskich, i doszło do tego, by takie pytania zadawać.

Pozdrawiam

Arkadiusz Zając SQ6XL




  PRZEJDŹ NA FORUM