Przyszłość Klubu reperkusje spotkania z Komendantem Hufca |
Witam kolegów;mam jedno zasadnicze pytanie:skąd pewność ,że stanica pozostanie własnością ZHP?Przecież jeżeli ZHP ma problemy finansowe,to pierwszą rzeczą jaką się wtedy robi ,to pozbywanie się nieruchomości i uniknięcie w ten sposób kosztów.Jest takie angielskie określenie "wishful thinking" - obawiam się ,że zdecydowana większość kolegów nie zdaje sobie sprawy z powagi sytuacji.Obawiam się ,że: "to jest już koniec ,nie ma już nic,jesteśmy wolni,możemy iść!"Ktoś przytomnie zauważył,że nie ma co mówić o sponsoringu,jeżeli są ciągłe problemy z pozyskiwaniem składek.A zewnętrznego sponsora na pewno nie pozyskamy ,bo kogo obchodzi jakieś krótkofalarstwo jeżeli nie ma z tego kasy.A wiecie dobrze ,że nasze hobby praktycznie nie istnieje w świadomości społecznej i w żaden sposób nie stanie się grupą docelową żadnego producenta czy usługodawcy.Myślę ,że bardziej sensowne będzie opracowanie strategii "miękkiego lądowania".Tyle ode mnie - jak znam życie ,odezwą się teraz wybitni znawcy tematu a krótkofalarstwa w szczególności,i będą próbowali jak zwykle mnie zdyskredytować, więc przypominam im ,że byłem założycielem klubu SP6PBQ wtedy kiedy ich jeszcze na świecie nie było i mam za sobą jego likwidację również z przyczyn obiektywnych.(dla wyjaśnienia - pomieszczenia naszego klubu były na terenie kościoła ewangielickiego,który został oddany w ramach restytucji {ale nie Żydom jak by twierdził Marek np.}) I też nie było gdzie się podziać. ![]() |